czwartek, 10 sierpnia 2017

Jak kot widzi kolory?

Mimo coraz doskonalszych badań, zmysły naszych mruczących podopiecznych nadal w dużej mierze pozostają tajemnicą. Z całą pewnością wiemy jednak, że koty widzą świat nieco inaczej niż my. To właśnie specyficznie ukształtowana percepcja pozwala im odnosić sukcesy łowieckie. Futrzaki wydają się jednak całkowicie nie podzielać naszej fascynacji kolorami. W jakich barwach maluje się zatem koci świat?



Specyfika widzenia u kotów


Koty to nie tylko rozkoszne puchate stworzenia, ale również bardzo zręczni myśliwi. Polowanie wymaga wykorzystania wielu zmysłów jednocześnie. Niezwykle pomocny jest wtedy czuły węch, doskonały słuch i rozwinięty zmysł dotyku. Bez wątpienia mruczki muszą w dużym stopniu polegać jednak również na swoim wzroku. Zmysł ten jest silnie przystosowany do drapieżniczego trybu życia naszych podopiecznych. Mruczki są więc szczególnie wyczulone na percepcję ruchu. Nie mają problemu, by zidentyfikować nawet najmniejszą zmianę w położeniu obiektu. Dodatkowo ich pole widzenia obejmuje kąt nawet 285 stopni. Warto zauważyć, że oczy kotów są duże w stosunku do wielkości ich czaszki, a futrzaki poruszają nimi w sposób skokowy, co także znacząco ułatwia im polowanie. Dzięki temu, że oczy mruczków skierowane są ku przodowi, nasi podopieczni dysponują doskonałym widzeniem wgłębnym. To właśnie dlatego potrafią tak precyzyjnie ocenić odległość od ofiary i zaatakować ją w najbardziej odpowiednim momencie. Futrzaki to jednak przede wszystkim dalekowidze – skoncentrowanie wzroku na obiekcie, który znajduje się w odległości bliższej niż 30 cm leży zatem poza zasięgiem kocich możliwości.

Nasi mruczący podopieczni jako nocni łowcy, są też doskonale przystosowani do widzenia nawet przy słabym oświetleniu. U kotów wśród receptorów siatkówki przeważają bowiem pręciki, odpowiedzialne za dobre postrzeganie obiektów właśnie po zmierzchu. Widzenie w ciemności ułatwia kotom też błona odblaskowa, odbijająca światło, które nie zostało zaabsorbowane przez siatkówkę. Dodatkowo przy niedoborze światła źrenice futrzaków znacznie się rozszerzają, dzięki czemu koty mogą maksymalnie wykorzystać promieniowanie świetlne. Z kolei w pełnym słońcu zwężone źrenice skutecznie chronią naszych pupili przed nadmiarem światła.

Widzenie barwne u kotów


Widzenie kolorów to z pewnością najsłabszy punkt kociego wzroku. U mruczków w siatkówce znajduje się niewiele fotoreceptorów odpowiedzialnych za odbiór barw. Co więcej, nie tworzą one plamki żółtej, lecz są rozmieszczone nieregularnie na całej siatkówce, przez co futrzaki nie są w stanie zauważyć szczegółów otoczenia. Koty mają tylko dwa rodzaje czopków, dlatego podstawowe kolory, jakie widzą, to żółty i niebieski. Mają natomiast problem z odbiorem barwy czerwonej, a niewykluczone, że również zielonej. Prawdopodobnie futrzaki postrzegają te kolory jako szare. Barwy w kocich oczach mogą też być bardziej matowe i przytłumione niż w naszych. Nawet wśród naukowców nie ma jednak wciąż zgody co do tego, jakie kolory i w jaki sposób postrzegają koty. W związku z tym, że mruczki posiadają niewiele połączeń mózgowych, które mogłyby wykorzystać do porównywania kolorów, można przypuszczać, że barwy w ich życiu odgrywają raczej marginalną rolę [1].

Jak wykorzystać wiedzę o kocim wzroku?


Skoro nasi mruczący podopieczni nie skupiają się raczej na kolorach, bardziej niż na barwę kocich zabawek warto zwrócić uwagę na ich dźwięk, ruch i fakturę. Do ulubionych gadżetów futrzaków nie bez powodu należą szeleszczące i szybko poruszające się akcesoria. Organizując kocie harce, trzeba zaś skupić się przede wszystkim na tym, by zwierzak mógł namierzyć swoją „ofiarę” i ruszyć do ataku. Nie ma więc sensu wymachiwać zabawką bezpośrednio przed oczami mruczka, polowanie musi odbywać się zawsze z pewnej odległości. Także podczas wszelkich kontaktów z futrzakiem, warto pamiętać, by nie zaskakiwać go nagłymi i gwałtownymi ruchami z bliskiej odległości – mogą one bowiem przestraszyć naszego pupila.

↓ KARMY I AKCESORIA DLA KOTA ↓

Sklep Telekarma

Tekst: Marta Majewska
Zdjęcie: Fotolia.pl

Źródła:
1. Brandshaw J. 2014. Zrozumieć kota. Wydawnictwo Czarna Owca, s. 146-150

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz