czwartek, 31 marca 2022

Ruja u kotki

Gdy dni stają się coraz cieplejsze, rozpoczyna się szczególny okres w życiu mruczących pupilek. Jedzenie nie smakuje już tak jak zwykle, a radosne zabawy nie wydają się tak interesujące. Priorytetem staje się znalezienie partnera. Ruja u kotki to zupełnie naturalne zjawisko, które przysparza jednak niemałych problemów kocim opiekunom. Podpowiadamy, jak rozpoznać, że kotka ma ruję i jak pomóc podopiecznej w tym szczególnym czasie. 

Cykl płciowy u kotki

U kotek cykl płciowy jest ściśle powiązany z wydzielaniem hormonów, uwarunkowanym zmianami środowiskowymi. Występowanie poszczególnych faz cyklu uzależnione jest od podwzgórza, przysadki i jajników. Kluczowy wpływ na aktywność płciową ma wydzielanie melatoniny – związane z długością dnia świetlnego. Cykl płciowy kotek składa się z kilku następujących po sobie faz:

proestrus (fazy przedrujowej) – trwa zwykle 1-3 dni. Stanowi przygotowanie do rui. W tym okresie zmienia się zachowanie kotki, która próbuje zwabić samca. W trakcie proestrus kotka nie jest jeszcze jednak gotowa do kopulacji. 

estrus (rui właściwej) – w tej fazie kotka wykazuje gotowość do kopulacji. Jeśli będzie miała kontakt z samcem, dojdzie do zapłodnienia. Fazę rui właściwej może przerwać kopulacja, która wywołuję owulację (tzw. owulacja prowokowana). Ruja u kotki trwa zwykle około 7 dni. 

metestrus (okresu międzyrujowego) – następuje po ustąpieniu rui, trwa około 7-19 dni. Okres międzyrujowy wiąże się ze spadkiem poziomu estradiolu i ustąpieniem napięcia psychofizycznego. 

anestrus (okresu bezrujowego) – jest to czas, w którym kotka nie wykazuje aktywności płciowej i nie jest zainteresowana kontaktem z kocurami. Faza bezrujowa najczęściej trwa od jesieni do wiosny. U kocich mam obejmuje na ogół cały okres karmienia aż do 4-8 tygodniu po odsadzeniu kociąt. 

Ruja stanowi więc ten szczególny czas w cyklu płciowym, gdy kotka może zajść w ciążę. W jej trakcie następuje wiele zmian fizjologicznych i behawioralnych, które umożliwiają znalezienie partnera i zapłodnienie. Jeśli jednak kotka nie ma możliwości odnalezienia kocura, czas rui wiąże się dla niej z silnym napięciem, które często powoduje problemy w codziennym funkcjonowaniu i relacjach społecznych. 

LEGOWISKA DLA KOTA ↓

Ruja u kotki – kiedy występuje i ile trwa?

Wystąpienie pierwszej rui u kotki jest związane z osiągnięciem przez nią dojrzałości płciowej. Zazwyczaj ma to miejsce miedzy 6. a 12. miesiącem życia. Pierwsza ruja u kotki jest jednak sprawą silnie indywidualną. Zależy m.in. od warunków, w jakich żyje kotka, pory roku, w jakiej się urodziła, masy ciała i rasy. Szybciej dojrzewają kotki urodzone latem i ras krótkowłosych. Możemy ponadto spodziewać się szybkiego wystąpienia rui, gdy nasza podopieczna osiągnie wagę 2,5 kg.

Kotki to zwierzęta sezonowo poliestralne, u których ruja powtarza się kilka razy w roku, o określonych porach. Aktywność płciowa kotek wzrasta, gdy wydłużeniu ulega dzień świetlny. Z tego względu ruja u kotki pojawia się z reguły w okresie od początku marca do maja. W tym czasie występuje cyklicznie – zwykle co 14-21 dni. Warto jednak pamiętać, że u kotek przebywających stale w domu cykl płciowy może ulec pewnym zmianom. Nie należy więc się dziwić, nawet jeśli ruja u kotki pojawia się zimą.

Ruja u kotki na ogół trwa do 7 dni. Nie jest to jednak regułą. W niektórych przypadkach może przedłużyć się nawet do 14 dni. Szczególnie niebezpieczna jest jednak tzw. ruja permanentna, występująca u kotki w sposób ciągły. Prowadzi ona do zmian hormonalnych, które mogą skutkować poważnymi chorobami układu rozrodczego, problemami behawioralnymi i ogólnym osłabieniem kondycji. Występowanie u kotki rui permanentnej stanowi wskazanie do konsultacji lekarskiej. 

Po czym poznać, że kotka ma ruję?

W większości przypadków rozpoznanie rui u kotki nie stanowi żadnego problemu. W tym szczególnym czasie wyraźnie zmienia się bowiem zachowanie kotki, a zmiany te są dość charakterystyczne. 

Jak zachowuje się kotka, która ma ruję? Przede wszystkim staje się nienaturalnie pobudzona i podenerwowana. Nie może znaleźć sobie nigdzie miejsca, przez co często bez celu chodzi po domu. Ma trudności ze snem i wypoczynkiem. Dodatkowo może stracić apetyt i zainteresowanie zabawą. 

Najbardziej charakterystycznym sygnałem rui u kotki jest jednak poszukiwanie przez nią bliskości. Mrucząca pupilka w okresie rui zazwyczaj sama inicjuje kontakt z opiekunem. Domaga się pieszczot i głaskania, tarza się po podłodze i ociera o nogi. Dodatkowo przybiera typową pozę – podnosi grzbiet, odchyla ogon i drepcze w miejscu tylnymi łapami. Kocim amorom towarzyszą popisy wokalne. Kotka, która ma ruję, głośno miauczy, a jej wokalizacja przypomina rozpaczliwe zawodzenie. 

Warto zwrócić też uwagę na zmiany w korzystaniu z kuwety. Podczas rui kotka oddaje mocz częściej niż zwykle. Zdarza się, że znaczy teren poza kuwetą. W ten sposób stara się zwabić samca – w moczu znajdują się specyficzne feromony. Niektóre kocie spryciary próbują ukradkiem wymknąć się z domu, by samodzielnie znaleźć partnera. 

U kotek w rui zmienia się wygląd narządów płciowych – stają się przekrwione i obrzmiałe. U mruczących podopiecznych inaczej niż u suczek nie pojawia się jednak krwista wydzielina. 

Co zrobić, gdy kotka ma ruję?

Wokół rui u kotek narosło wiele mitów. Niektórzy opiekunowie uważają, że trzeba ją jak najszybciej przerwać, inni, że wystarczy ten czas po prostu przeczekać. Jak jest naprawdę?

Cyklicznie pojawiająca się ruja u kotki nie jest powodem do niepokoju. Świadczy o tym, że kotka jest w pełni dojrzała i może zostać matką. W ujęciu biologicznym ruja jest przejawem silnie zakorzenionego instynktu rozrodczego. Obecnie nie ma wiarygodnych dowodów, by stwierdzić, że ruja powoduje u kotki jakikolwiek ból. Na podstawie kociego zachowania można jednak przypuszczać, że stan ten nie jest raczej przyjemny. Jak więc możemy pomóc naszej pupilce w trakcie rui?

Przede wszystkim podejdźmy do naszej podopiecznej z dużą wyrozumiałością. Nie denerwujmy się, jeśli kotka głośno zawodzi w nocy, ani nie krzyczmy na nią, jeśli zabrudziła nasz ulubiony dywan. Postarajmy się jednak ograniczyć bezpośrednie interakcje z kocicą. Zrezygnujmy z głaskania, brania jej na kolana czy wyczesywania – wszystkie te czynności mogą nasilać u niej napięcie. Jeśli chcemy zająć czymś pupilkę, spróbujmy zabawy przy użyciu zabawki dystansowej (np. wędki). 

Kotka w czasie rui może grymasić w jedzeniu. Postarajmy się więc uraczyć ją czymś specjalnym. Idealne będą mokre przysmaki w galaretce czy sosie, z nietypowymi mięsami lub ziołami, które doskonale pobudzą apetyt. 

W trakcie rui powinniśmy zapewnić kotce spokój, prywatność i poczucie bezpieczeństwa. Stwórzmy wiec dla niej prawdziwy azyl. Przydać może się bezpieczna kryjówka w formie budki. Pobudzona kotka potrzebuje ciszy – nie niepokójmy jej więc hałasami. Jeśli to możliwe, umieśćmy ją w chłodnym i zaciemnionym pomieszczeniu (np. z osłoniętymi roletami). Pamiętajmy też o zabezpieczeniu mieszkania – szczelnie zamykajmy drzwi i okna. 

Gdy kotka ma ruję, trzeba szczególnie zadbać o warunki higieniczne w domu. Konieczna może być częstsza wymiana żwirku połączona z dokładnym myciem kuwety. Jeśli nasza podopieczna znaczy teren, do usunięcia plam użyjmy specjalnych preparatów enzymatycznych. 

Zdarza się, że objawy rui u kotki są na tyle uciążliwe, że nasza podopieczna nie jest w stanie normalnie funkcjonować. W takiej sytuacji niezbędne bywa sięgnięcie po środki, które pomogą w wyciszeniu emocji. Możemy wypróbować np. łagodne środki ziołowe o działaniu uspokajającym, które zmniejszają ogólne napięcie. Inną metodą, by pomóc kotce, jest zastosowanie leków hormonalnych przerywających ruję. 

Nie zamierzamy rozmnażać naszej pupilki? Oszczędźmy jej niepotrzebnego napięcia. By zapobiec występowaniu rui u kotki, możemy zastosować antykoncepcję hormonalną. Metody tej nie należy jednak stosować długotrwale ze względu na ryzyko groźnych skutków ubocznych. Z tego względu najlepszym sposobem, by kotka przez cały rok mogła cieszyć się spokojem ducha i nie zaszła w ciążę, jest poddanie jej zabiegowi kastracji. Zabieg ten zwykle przeprowadza się po pierwszej rui. Kotki po kastracji nie tracą niczego ze swojego uroku, ale nie odczuwają już presji do rozmnażania, przez co są wyjątkowo rozkosznymi towarzyszkami. 


Autorka: Marta Majewska


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz