poniedziałek, 22 lutego 2016

Czy papugi nierozłączki faktycznie umierają po śmierci partnera?

Nie ma chyba nikogo kto nie znałby określenia "być jak papużki nierozłączki". Często używa się go w kontekście osób uwielbiających swoje towarzystwo. Mówiąc o parze przyjaciół bądź zakochanych, którzy wprost nie mogą się bez siebie obejść. Skąd się to wzięło? Określenie to pochodzi od nazwy małej, kolorowej papużki afrykańskiego pochodzenia. Jej łacińska nazwa to Agapornis, pochodząca od greckiego słowa agapein, co znaczy kochać oraz od łasińskiego ornis, będącego określeniem ptaka. Mowa tu oczywiście o papudze nierozłączne, która w innych krajach znana jest pod nazwami lovebird (ang.) albo inseparables (franc.).


Papuga nierozłączka, a brak partnera


Nierozłączki to małe, barwnie upierzone ptaki, które do Europy przybyły z Afryki i Madagaskaru. Są bardzo towarzyskie i aktywne, uwielbiają się bawić, więc wprawny hodowca z pewnością nauczy je wielu sztuczek. Nierozłączki w naturalnych warunkach żyją w stadach, grupach albo parach i źle znoszą samotność. Sama obecność ich opiekuna może nie wystarczyć papużce do szczęścia. Brak partnera czy kontaktu z osobnikami tego samego gatunku może źle odbić się na psychice tych ptaków.
Prawdą jest, że papużki nierozłączki dobierają się w monogamiczne pary. Pomiędzy samcem i samicą nawiązuje się bardzo silna więź. Ptaki wyraźnie dbają o siebie, nawzajem wyczesują sobie piórka. Zawsze trzymają się blisko siebie i nawołują głośno, gdy zostaną rozdzielone. Krąży legenda, jakoby papuga nierozłączka umierała z tęsknoty po stracie swego partnera. Śmierć jednaj ma nieuchronnie pociągać za sobą śmierć drugiej. Jest to jednak błędne przekonanie. Pomimo silnych więzi istniejących pomiędzy papugami nierozłączka nie umiera po utracie partnera. Każda z nich może zostać ponownie połączona z innym osobnikiem.

Dla ptaków tego gatunku ważne jest towarzystwo pobratymców.  Nawet jeśli poświęcimy nierozłączce maksimum czasu i uwagi, brak partnera lub stadka może źle odbić się na zdrowiu, a nawet życiu papugi.

Papugi nierozłączki - łączenie w pracy


Nierozłączki żyjące na wolności trzymają się w stadach, które nie rozdzielają się nawet podczas okresów lęgowych. Jeśli zakładamy hodowlę nierozłączek, składającą się z kilku osobników, sprawa dobierania w pary rozwiąże się naturalnie. Papugi dobiorą się same, a zawiązane pomiędzy nimi więzi będą trwalsze i silniejsze. Dzięki temu od jednej parki będzie można oczekiwać nawet dwóch lub trzech lęgów podczas jednego sezonu.

Nieco trudniej będzie w przypadku, gdy mamy już jedną papugę, na przykład samca od jakiegoś czasu i chcemy znaleźć dla niego towarzystwo. Często dzieje się tak, kiedy nie mamy wystarczająco dużo czasu, by poświęcać nierozłączce tyle uwagi ile wymaga. Miejmy na uwadze, że papuga mieszkająca już w jakimś domu postrzega go jako swoje terytorium. Nowy ptak może zostać uznany za intruza. Szczególnie jeśli papuga jest z nami od małego i nie miała wcześniej kontaktu z innymi ptakami.

Nigdy nie wkładajmy nowo przybyłej nierozłączki do klatki tej pierwszej, już zadomowionej. Zdecydowanie lepiej będzie ulokować nowo przybyłą nierozłączkę w innej, osobnej klatce i ustawić ją nieopodal pierwszej. Papużki te są niezwykle ciekawskie, zatem pojawienie się towarzystwa z pewnością wzbudzi ich zainteresowanie i natychmiast zechcą się nawzajem bliżej poznać. Obserwujmy uważnie zachowanie obu ptaków. Jeśli są sobą zainteresowane, będą  próbowały nawzajem zwrócić na siebie swoją uwagę, na przykład nawołując się głośno.

Niech ich zaznajamianie przebiega stopniowo i nienachlanie. Jeśli papugi nie przejawiają agresji można wypuścić je z klatek, lub wpuścić do wspólnej.

Tekst: Angelika Podgajna
Zdjęcie: Fotolia.com

Sklep Telekarma

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz