środa, 14 grudnia 2022

Otifree – jak bezpiecznie, delikatnie i skutecznie wyczyścić uszy psa i kota

Kocie i psie uszy wymagają nieco innej pielęgnacji, ale w obu przypadkach powinna być ona bezpieczna, delikatna i skuteczna. W tym celu warto sięgnąć po preparat, który jest sprawdzony przez wielu właścicieli i cieszy się ich dużym zaufaniem. Higiena uszu zwierzaka jest pierwszym krokiem na drodze ku przeciwdziałaniu rozwojowi różnych infekcji.

Regularne sprawdzanie uszu pupila to także sposób na szybkie wypatrzenie jakichkolwiek niepokojących zmian, takich jak wysypka, ranki czy obecność ciała obcego. Warto sprawdzać uszy mruczka czy psiaka raz w tygodniu, aby mieć pewność, że wszystko jest z nimi w porządku. A jeżeli zaobserwujemy cokolwiek niepokojącego w zachowaniu zwierzaka albo wyglądzie samego ucha, należy jak najszybciej udać się do weterynarza. Kontrolę zatem (i podstawową higienę) bierzemy na siebie, ewentualne leczenie czy usuwanie ciał obcych z ucha zostawiamy natomiast specjaliście. Po jaki produkt warto sięgnąć, aby dbać o narząd słuchu naszego milusińskiego? Koniecznie wypróbujmy Otifree – jest delikatny i niezwykle skuteczny. To preparat niezawodny i dedykowany zarówno psiakom, jak i mruczkom.

Pielęgnacja uszu psa i kota

Warto wiedzieć, że pielęgnacja uszu psiaka i mruczka jest inna. Choć zwierzaki obu gatunków mają mechanizmy samooczyszczające i same z siebie poświęcają sporo czasu na mycie się (mruczki są pod tym względem rekordzistami), to dodatkowe czyszczenie uszu jest w przypadku kotów i psów zupełnie inne.

Nie należy regularnie czyścić kocich uszu tak po prostu, profilaktycznie, bo w gruncie rzeczy tylko pupilowi zaszkodzimy. Koty to prawdziwe czyściochy, na mycie się i pielęgnację poświęcają wiele godzin w ciągu dnia. Jeżeli dodatkowo sami zaczniemy często czyścić im uszy, organizm zareaguje zwiększonym wydzielaniem woskowiny, a to już prosta droga do infekcji, bólu czy nawet kłopotów ze słyszeniem. Kocie uszy warto i należy regularnie kontrolować, czyli oglądać, czy wszystko z nimi w porządku. Jeśli jest dobrze, nie czyścimy ich na zapas. Preparaty nawilżające czy oczyszczające podajemy dopiero wtedy, kiedy zdecyduje o tym weterynarz – a dzieje się to wtedy, kiedy z uszami dzieje się coś niedobrego. Nie zawsze musi to być poważna rana albo zapalenie, czasami chodzi o przesuszoną skórę lub tendencje do wysypki.

Z kolei uszy psiaków należy regularnie sprawdzać, jak i czyścić, bo zbiera się w nich sporo brudu i woskowiny. W najgorszej sytuacji są rasy psiaków z długimi, oklapniętymi małżowinami usznymi, bo takie ucho nie ma prawie możliwości, aby się wywietrzyć albo samodzielnie oczyścić. Z takich uszu o wiele trudniej jest też „wytrząsnąć” ciało obce lub wodę.

Uszy psiaka warto kontrolować i przemywać przynajmniej raz na dwa tygodnie, a jeśli mają tendencję do brudzenia się i łapania infekcji, możemy to robić co tydzień. Jeśli zaobserwujemy jakiekolwiek niepokojące objawy, udajmy się ze zwierzakiem do weterynarza, bo potrzebna nam będzie diagnoza specjalisty i przepisane przez niego leczenie.

OTIFREE ↓

Jak czyścić uszy psa i kota?

Pierwszym i często najważniejszym krokiem jest przekonanie pupila, że dotykanie jego uszu to nic strasznego. Chodzi o to, aby każdorazowe oglądanie i pielęgnacja uszu nie stawały się wyzwaniem dla obu stron. Zadbajmy też o to, aby po wszystkim mruczka lub psiaka nagrodzić – w ten sposób cały rytuał będzie mu się kojarzył z czymś przyjemnym i lepiej zareaguje na niego na przyszłość.

Dotykanie uszu pupila warto połączyć z pieszczotami albo wręcz na odwrót – pieszczoty połączyć z dotykaniem i oglądaniem uszu. Podczas głaskania podrapmy zwierzaka za uchem, delikatnie przesuńmy palcem po małżowinie, nieco odegnijmy ucho, aby zajrzeć do środka. Chodzi o to, aby zwierzak był zrelaksowany i nie odebrał tego jako czegoś, co narusza jego spokój i nietykalność. Z etapu pieszczot możemy dzięki temu przejść płynnie do etapu oglądania ucha i pielęgnacji. Po wszystkim psiak lub mruczek zasłużył na smakowitą nagrodę.

Jak dokładnie należy pielęgnować uszy zwierzaka? Najpierw oglądamy ucho, zarówno zewnętrzną małżowinę, jak i stronę wewnętrzną. Sprawdzamy, czy skóra ma normalny kolor, czy nie widać krostek, ranek, ciał obcych, czy w ucho nie zbiera się czarny lub biały nalot, czy nie jest napuchnięte, czy nic się z niego nie sączy. Warto też ucho powąchać, bo nieprzyjemny zapach jest zwiastunem kłopotów.

Jeśli z uchem jest coś nie tak, zabieramy pupila do weterynarza. Jeśli jest wszystko w porządku, w przypadku psiaków przechodzimy do etapu pielęgnacji. Preparaty do uszu mają postać płynu (tak jest też w przypadku Otifree), który zakrapla się do środka ucha. Po aplikacji warto ucho delikatnie pomasować, aby rozprowadzić równomiernie produkt. Nadmiar po wszystkim zbieramy z zewnętrznych warstw małżowiny wacikiem kosmetycznym.

Nie wolno stosować żadnych patyczków ani niczego do ucha wpychać! Nie stosujemy też w żadnym wypadku ludzkich kosmetyków do pielęgnacji, bo są nieodpowiednie dla zwierząt i mogą im poważnie zaszkodzić!

Otifree do uszu dla psów i kotów

Otifree to preparat łagodny, ale niezwykle skuteczny. Powstał po to, abyśmy mogli w domowych warunkach kompleksowo zadbać o uszy zwierzaka. Otifree pielęgnuje i oczyszcza zewnętrzny przewód słuchowy psiaków i mruczków. Dzięki kombinacji odpowiednich składników Otifree bez problemu rozpuszcza woskowinę i cały brud zalegający w uchu pupila, ale robi to bardzo delikatnie, więc nie podrażnia skóry, nie wywołuje żadnego świądu ani poczucia dyskomfortu.

Otifree jest preparatem stworzonym specjalnie dla mruczków i psiaków. Ma pH dostosowane do ich wrażliwej skóry, a do tego jest neutralny zapachowo, więc nie musimy się bać sytuacji, że zwierzak odmówi współpracy podczas aplikacji preparatu ze względu na drażniący zapach. W składzie produktu znajdziemy olejek bazyliowy oraz wyciąg z kwiatów nagietka. Obie substancje mają właściwości nawilżające, ochronne i wspierające naturalną barierę skóry w walce z drobnoustrojami czy alergenami. Otifree jest też niezastąpiony w przypadku pielęgnacji suchej skóry ucha.

Otifree zawiera w zestawie elastyczny, bardzo wygodny aplikator. Najpierw wprowadzamy płyn do przewodu słuchowego, a potem masujemy ucho pupila, najlepiej trzymając je u nasady, czyli przy głowie. Po zakończonej pielęgnacji zbieramy nadmiar produktu wacikiem. W przypadku Otifree nie musimy się bać, że za dużo płynie zostanie w głębszych warstwach ucha, ponieważ produkt nie ma tendencji do zalegania, a ewentualny nadmiar wytrząśnie z ucha sam zwierzak, potrząsając głową. Otifree nie daje wrażenia, że czegoś w uchu jest za dużo, nie przeszkadza, nie chłodzi i nie podrażnia.

Produkt nie zawiera konserwantów i ma bardzo delikatne substancje czyszczące i nawilżające, więc ryzyko alergii jest naprawdę niskie. W razie jakichkolwiek wątpliwości możemy wcześniej skonsultować się z weterynarzem. Sam płyn Otifree dostaniemy oczywiście w Kakadu, zapraszamy serdecznie na zakupy!


Autorka: Magdalena Dolata


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz