piątek, 5 maja 2023

6 zagrożeń czyhających na psy wiosną

Wiosna to doskonały moment na spędzanie na świeżym powietrzu więcej czasu. Dni robią się dłuższe, pogoda znacząco się poprawia, jest ciepło i przyjemnie. Psiak może poszaleć i wyładować nadmiar energii w parku, lesie czy nad rzeką. Podczas wiosennych spacerów nie należy jednak zapominać o bezpieczeństwie pupila, a zagrożeń jest całkiem sporo.

Nie chodzi o to, aby wpadać w panikę i drżeć z obawy podczas każdego wypadu w plener. Należy po prostu zadbać o zwierzaka i stosować prewencję, jeśli tylko jest to możliwe. W ten sposób podczas spaceru nie będziemy się niepotrzebnie denerwować, a całą uwagę i energię poświęcimy futrzakowi. Wśród zagrożeń czyhających na psiaka najpopularniejsze są te związane z atakiem pasożytów, zgubieniem się, złapaniem infekcji podczas zmiennej pogody. Warto o takie sprawy dbać przez cały rok, ale wiosną należy szczególnie o nich pamiętać.

Chroń psa przed kleszczami

Kleszcze stają się aktywne, kiedy temperatura przez kilka dni utrzymuje się na poziomie powyżej 5 stopni Celsjusza. W praktyce oznacza to, że mogą być aktywne przez cały rok, bo w naszym klimacie zimy stają się coraz cieplejsze. Nie zmienia to faktu, że to na wiosnę kleszcze budzą się masowo do życia i żerowania.

Kleszcze spotkamy wszędzie tam, gdzie jest choć trochę zieleni. Wcale nie muszą to być bujne zarośla, bo pasożyty bytują w kępach trawy, w mchu, na liściach. Częściej wspinają się z zielska do góry, na przykład po nodze, niż skaczą z drzew, ale to ostatnie także się zdarza. Spotkamy je w parku, na łące, w lesie, ale też na trawniku pod blokiem, dlatego psiaka należy zawsze przed nimi chronić.

Najlepszą ochronę dają obroże przeciwkleszczowe oraz krople typu spot-on, które aplikuje się bezpośrednio na kark lub między łopatki pupila. Wiele z takich produktów jest wodoodpornych, choć lepiej nie kąpać po nich psiaka. Dopasujmy preparat do wagi i rozmiarów kudłacza.

Pamiętajmy też, aby zawsze po spacerze sprawdzać skórę zwierzaka. W tym celu rozgarniamy sierść partia po partii i przyglądamy się, co znajdziemy pod spodem. Kleszcza należy szybko i umiejętnie wykręcić, miejsce ugryzienia obserwować, samego pasożyta możemy też oddać do przebadania.

Preparaty na kleszcze dla psa ↓

Wiosna – czas psich amorów

Wiosna to doskonała pora na amory – wiedzą o tym wszyscy! Psiaki również chętniej oglądają się za partnerem do miłosnej przygody. Rodzi to wiele problemów.

Przede wszystkim nasz zwierzak w żadnym wypadku nie powinien wychodzić na dwór sam i bez smyczy. To nie krępowanie jego wolności, tylko jedyna możliwość utrzymania kontroli. Dzięki smyczy rozentuzjazmowany pupil nigdzie nam nie ucieknie. Zapanujemy też nad nim, kiedy zechce wdać się w bójkę z innym kudłaczem o wybrankę serca. Z kolei suka będzie bezpieczniejsza na smyczy, ponieważ zawsze zapanujemy nad tłumem adoratorów, którzy mogą ją otoczyć.

Wiosna to też doskonały czas, aby sprawdzić, czy psiak na pewno nosi adresówkę przyczepioną do obroży lub szelek. W sytuacji awaryjnej bardzo się przyda! Dobrym pomysłem jest też zaczipowanie zwierzaka. To bezpieczne i bardzo pomocne, kiedy wydarzy się coś niespodziewanego i pupil nam ucieknie albo zostanie ukradziony.

Czy psy lubią trawę?

Wiosną przyroda budzi się do życia, a to oznacza mnóstwo trawy, kwiatów i krzewów wokół. Wiele kudłaczy lubi podjadać trawę. To zazwyczaj tylko niegroźne podskubywanie raz na jakiś czas, ale należy zwrócić uwagę, co dokładnie nasz kudłacz zjada.

Niektóre psiaki lubią wciągać w siebie zielsko niczym małe kosiarki. Efekt? Oprócz zwykłej trawy zjadają też różne liście czy kwiaty, które mogą okazać się trujące. Podjadanie niestety potrafi dotyczyć też roślin balkonowych, doniczkowych czy ogrodowych, które mogą doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.

Z tego powodu usuńmy z domu i ogrodu wszystkie niebezpieczne rośliny, a na spacerze odciągnijmy uwagę psiaka od zieleniny, na przykład zabawką albo smakołykiem.

Wiosenne upały szkodliwe dla psów

Wiosna to taka pora roku, kiedy pogoda zmienia się szybko i gwałtownie. Warto być przygotowanym na różne warunki.

Podczas gwałtownego oziębienia można docieplić psiaka sweterkiem albo kubraczkiem, zwłaszcza jeśli ma cienkie i delikatne futro. Podczas deszczu lepiej w ogóle długo nie spacerować, chyba że możemy schować się gdzieś pod drzewami lub dachami. Podczas burzy zostajemy w domu!

Wiosną bywa jednak też gorąco. Słońce grzeje naprawdę mocno i może być niebezpieczne, dlatego unikajmy spacerowania w porze największego upału albo zapewnijmy futrzakowi zacienione miejsce. Pamiętajmy też o regularnym nawadnianiu zwierzaka. Na spacery zabierajmy bidon ze świeżą wodą. 

Warto szczepić psa!

Psiaka zdecydowanie warto zaszczepić. Nie chcemy przecież, aby złapał jakąś podstępną chorobę. Wiele z nich ma podłoże wirusowe, więc łatwo się nimi zarazić, a bywa i tak, że przez długi czas przebiegają bezobjawowo.

Obowiązkowe jest szczepienie na wściekliznę. Warto jednak skonsultować z weterynarzem także inne szczepienia, w tym zalecane i uzupełniające. Możemy ustalić kalendarz szczepień dla pupila.

Pamiętajmy też, że jeśli planujemy wyjazd za granicę, musimy dokładnie dowiedzieć się, jakie szczepienia i inne wymagania medyczne są potrzebne, zarówno w kraju docelowym, jak i w krajach tranzytowych. Te przepisy mogą się zmieniać, więc bądźmy czujni.

Ochrona psa przed pasożytami

Pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne potrafią być prawdziwym utrapieniem. Wśród zewnętrznych najbardziej przeszkadzające są pchły, a do tego mogą zawierać w sobie jaja tasiemca, które po rozgryzieniu przez psiaka trafiają do jego układu pokarmowego. Z tego powodu warto stosować obroże przeciwpchelne, regularnie sprawdzać futro i skórę pupila, mieszkanie natomiast dobrze jest wypsikać specjalnym sprejem, kiedy już skończymy walczyć z inwazją pcheł.

Dokuczliwe bywają też komary czy meszki. Stosujmy obroże odstraszające z olejkami eterycznymi albo specjal`ne spreje.

Na pasożyty wewnętrzne najlepsze i jedyne skuteczne jest odrobaczanie. Robi się to regularnie, przy pomocy tabletki odrobaczającej. Jeśli mamy jakieś wątpliwości, warto skonsultować się wcześniej z weterynarzem. Sam zabieg odrobaczania bez problemu przeprowadzimy w domu.

To oczywiście tylko kilka przykładów zagrożeń, które czyhają na psiaka wiosną. Bądźmy czujni i pamiętajmy, że prewencja jest zawsze lepsza niż leczenie. Dotyczy to zarówno pasożytów, wirusów, złych warunków pogodowych, jak i podjadania dziwnych rzeczy na spacerze albo testowanie nowych smaków. To ostatnie wiosną też jest popularne – chcemy wprowadzić do psiego menu coś nowego. To doskonały pomysł, ale róbmy to powoli i stopniowo, aby kudłacz nie musiał zmierzyć się z rewolucją w układzie pokarmowym. Wiosna to także pora alergii środowiskowych i pokarmowych, na które należy być przygotowanym.


Autorka: Magdalena Dolata   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz