czwartek, 26 lipca 2018

Jak kot okazuje uczucia?


Tylko ktoś, kto nigdy nie mieszkał z kotem u boku, twierdzić może, że zwierzaki te należą do stworzeń powściągliwych, a nawet niepotrafiących okazywać emocji. Ten brak zrozumienia kocich nastrojów związany jest zazwyczaj z trudnościami w ich odczytaniu. Kot radość, złość czy przywiązanie wyraża inaczej od psiaka. Wcale nie znaczy to, że nie okazuje on ich wcale.


Po czym rozpoznać możemy nastrój kota?


Nasz domowy mruczek nie jest w stanie opowiedzieć nam o tym, w jakim jest humorze. Przy odrobinie dobrych chęci kocie samopoczucie odczytać uda nam się jednak z mowy ciała. W tym wypadku najdokładniejszym barometrem emocjonalnym jest ogon. To stopień jego napuszenia oraz ułożenia wiele powiedzieć może nam o kocim nastroju. O humorze domowego mruczka co nieco rzec mogą też oczy, uszy, sposób jego przymilania się do nas oraz oczywiście wydawane przez kota komunikaty dźwiękowe. Wystarczy więc nieco cierpliwości i doświadczenia, a uda nam się zinterpretować, wysyłane przez kota sygnały.

Po czym poznać, że mruczek jest w radosnym i przyjaznym nastroju?


Koty to niezależne zwierzaki, które potrafią jasno stawiać granice. Jeśli więc pupil nasz nie ma ochoty na przytulanie czy zabawę, lepiej na siłę nie brać go na ręce. Zadowolony i przyjaźnie nastawiony mruczek przybędzie do nas z uniesionym, wyprostowanym i lekko zakrzywionym na samym końcu ogonem. Uszy będzie miał on wówczas skierowane do przodu, a głowę dumnie podniesioną do góry. Kot, będąc w dobrym nastroju, lubi wejść na kolana, połasić się, poocierać policzkiem, pomruczeć i „popompować” przednimi łapkami. Gdy zwierzak tak właśnie się zachowuje, możemy mieć pewność, że ma on ochotę na interakcje. 

Kiedy od kota lepiej trzymać się z daleka?


Strach bez wątpienia jest jednym z najbardziej pierwotnych uczuć. Gdy lęk dopada nas w intensywnej formie często łączyć może się on też z agresją. Naprawdę przerażony mruczek rzadko kiedy ucieka w ciemny kąt i szuka w nim schronienia. Raczej grzbiet swój wygina on wówczas w łuk, a sierść stroszy tak, że zdaje się niemal dwukrotnie większy niż zazwyczaj. Ogon przestraszonego, ale i wściekłego kota może kryć się pod brzuchem. Zdarza się jednak, że również on jest nastroszony niczym miotła do kurzu i sterczy do góry. W takiej sytuacji pupil nasz uszy przytulone ma zazwyczaj do głowy i lekko odchylone do tyłu. Kot może też parskać, złowrogo syczeć i fukać. Niezależnie od tego, co wyprowadziło zwierzaka z równowagi, lepiej nie zadzierać z nim, gdy znajduje się w takim stanie.

Jak interpretować kocie machanie ogonem?


W przypadku psa sytuacja jest jasna – ten merda ogonem wówczas, gdy jest szczęśliwy. Psiej miary nie powinniśmy jednak przykładać do uczuć kota. W jego wypadku sytuacja wygląda bowiem nieco inaczej. Stwierdzenie, że mruczek, wachlując ogonem, okazuje swą wściekłość, jest nieco nadmiernym uproszczeniem. Nie da się ukryć jednak, że jeśli głaszczemy siedzącego nam na kolanach pupila, to sygnał taki wskazuje na to, że dość ma on już pieszczot i odczuwać zaczyna lekkie rozdrażnienie.   

Ogon kota mocno skoncentrowanego, wciągniętego w obserwację intrygujących go rzeczy, może nieco drżeć na końcu. Jeśli zaś z ruchów kociego ogona wyczytać chcemy błogie zadowolenie, wypatrywać musimy nie intensywnych machnięć, a delikatnego poruszania się samej końcówki wyciągniętego ku górze ogona.

↓ KARMY I AKCESORIA DLA KOTA ↓

Sklep Telekarma

Tekst: Małgorzata Paszko
Zdjęcie: Fotolia.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz