piątek, 29 lipca 2016

Klatka dla szynszyli

Szynszyle to bardzo wrażliwe zwierzątka. Łatwo się stresują. Potrafią być bardzo smutne, jeśli nie zapewnimy im odpowiednich warunków mieszkaniowych. Dlatego tak ważny jest odpowiedni wybór klatki dla szynszyli. To duży gryzoń i zdecydowanie wymagający. Nie wolno kupować klatki „na oko”, bo nie każdy model nadaje się dla tych futrzastych kulek.


Rozmiar klatki dla szynszyli


Szynszyla to duży gryzoń i potrzebuje dużej klatki. Przez to określenie należy rozumieć, że dno ma być szerokie i długie (najlepiej 80 centymetrów szerokości i 50 centymetrów długości), a do tego cała konstrukcja musi być wysoka (minimum 70 centymetrów). Klatki dla chomików lub świnek morskich zdecydowanie nie nadają się dla szynszyli. Potrzebuje ona dużo przestrzeni. Nie ma nic gorszego, niż uwięzić tego futrzaka w zbyt małej klatce! Szynszyla zacznie się bardzo denerwować. Zamknie się w sobie, zrobi bardzo nerwowa i smutna albo wręcz przeciwnie: stanie się wyjątkowo agresywna, będzie gryźć pręty klatki kopać i rozrzucać trociny wokół swojego domu. Dlatego zdecydowanie lepiej kupić szynszyli za dużą klatkę, niż za małą. Z mnóstwa ilości przestrzeni na pewno bardzo się ucieszy. Jeśli hodujemy dwie szynszyle albo więcej, musimy oczywiście wybrać o wiele większą klatkę. W przeciwnym wypadku zwierzaki mogą zacząć atakować się wzajemnie. Nie będą mieć również szans na prawdziwy odpoczynek. Jesteśmy odpowiedzialni za zwierzę, które przygarniamy pod nasz dach, dlatego zadbajmy o to, aby klatka była komfortowa i bezpieczna, czyli właśnie duża i przestronna.


Konstrukcja klatki dla szynszyli


Szynszyle to bardzo żwawe i energiczne stworzonka. Lubią się wspinać, biegać, łazić po drabinkach. Dlatego potrzebują wysokiej, najlepiej dwupoziomowej klatki (albo i więcej). Między poziomami powinna znajdować się szeroka drabinka, pochylnia albo schodki o małym nachyleniu. Pamiętajmy,  że zwierzak zawsze może spaść. Klatka musi być tak zaprojektowana, aby gryzoń nie zrobił sobie krzywdy. Świetnie sprawdzi się hamak, wiszący między poziomami. Dno klatki powinno być jednolite, czyli unikajmy wszelkich prętów w podłodze. To bardzo niewygodne dla szynszyli, ponieważ wpadają jej tam łapki. Na kratkach trudno się też położyć. Górna część klatki powinna być oczywiście zrobiona właśnie z metalowych prętów. Zapewniają dobrą cyrkulację powietrza. Wszelkie zabudowane konstrukcje i akwaria stanowczo się nie nadają. Jest w nich duszno, kondensuje się odór moczu, w lecie robi się tam nieomal sauna.

Wyposażenie klatki dla szynszyli


Przede wszystkim musimy pomyśleć o ściółce. Bardzo dobre są trociny albo granulat drzewny, bo obydwa wchłaniają wilgoć i nieprzyjemny zapach moczu. Nie oznacza to jednak, że klatki możemy nie czyści przez wiele dni! Pamiętajmy, by zwierzak miał czysto i przyjemnie w swoim domu. Wyjmujmy też nieświeże kawałki jedzenia, bo zaczną gnić. Zakupmy też szynszyli dwie miski: na pokarm suchy i mokry. Powinny być dosyć ciężkie, żeby nie tak łatwo dawały się przewracać. Dobrze sprawdzają się metalowe, bo plastik i drewno będą szybko ogryzione. To samo dotyczy domku: najlepszy będzie z drewna, ale z jakimś zabezpieczeniem po bokach, żeby szynszyla nie zniszczyła go zębami w krótkim czasie. Domek musi być słusznych rozmiarów i z szerokim wejściem. Do tego dokupujemy poidło (miska z wodą to katastrofa – wszystko zostanie rozchlapane). Warto pomyśleć też o jakichś zabawkach. Szynszyle lubią skakać, więc wszystkie pochylnie, drabinki i hamaki na pewno im się spodobają. Przyda się też tak zwana półka wypoczynkowa – podwyższenie, na którym szynszyla może sobie spokojnie leżeć i spać. Półka musi być odpowiednio szeroka.

Gdzie postawić klatkę dla szynszyli?


Klatkę stawiamy w miejscu, gdzie będzie cicho i spokojnie. Szynszyle nienawidzą głośnych odgłosów! Absolutnie nie wybierajmy miejsca obok telewizora, komputera, radia, ale też nie obok kaloryfera albo klimatyzacji. Zwróćmy też uwagę, by klatka nie znajdowała się zbyt blisko okna. W lecie zwierzak będzie się grzał w promieniach słonecznych. W okresie jesienno-zimowym dojdą przeciągi i lodowaty wiatr. Nie stawiamy też klatki w kuchni albo łazience, bo unosi się tam zbyt wiele oparów, co na pewno nie spodoba się zwierzakowi. Najlepszy będzie cichy róg pokoju. Pamiętajmy jednak, żeby często zaglądać do szynszyli, rozmawiać z nią, przytulać, bawić się. Ten gryzoń bardzo potrzebuje naszego towarzystwa.

Tekst: Magdalena Dolata
Zdjęcie: Fotolia.pl

Sklep Telekarma

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz